środa, 31 lipca 2013

Zapomniany

"Zapomniany"
Często pomijany, może i zapomniany
Na drzwiach jego zdjęcie i pytania
"Kto to jest?","Kim on jest?"
W młodych głowach zapomnianym echem
przez serce przemknie głos
"Zło dobrem zwyciężaj"....
Czyje to słowa?Kto je wypowiedział?
Kto miał odwagę żyć według nich?
Spoglądam na zdjęcie na nim
zamyślony,drobny,wątły
człowiek,ale jaka odwaga i siła
z niego bije...Choć tuż za nim
w ciemności czai się zguba,śmierć,
która wiąże mu ręce, zaciska usta,
spina mięśnie.On się jej opiera
nie daje się zwyciężyć złu....
Choć wie, że każdego dnia
może odejść do Ojca, zdać
relacje. Ale on wie, że nie wypełnił
do końca swej misji. Każdym słowem
w obronie tych najmniejszych, najbiedniejszych
wyjmuje jeden gwóźdź przybijający Jezusa do
krzyża...Choć za to kamień leci wprost
w szybę, rzucony jakby przez samego
szatana, pisk opon....Choć za to
krzywdzące słowa kłują jego
serce, podstępne manifestacje
łamią umysł. On się nie poddaje łamię
młot, rozrywa sierp na czerwonym tle,
ale miłością o wielkiej sile, miażdży szatana
skrytego pod pseudonimem "stan wojenny"
Gdy w końcu wypełnił swą misje.....demon
z radością wiąże mu gardło  i stopy,
pędząc ku własnej przegranej. Wody rzeki
czule wyciągają do księdza ręce by wreszcie
utulić do siebie i kroplą krwi męczeńskiej
wygraną jego utwierdzić. Zwyciężył-zabity,
jak cień Chrystusa tuż obok niego kroczył.
Tak cichy, pokorny, a wzbudzał krzyk
wolności, tak wątły a stawił czoła tyranom,
tak drobny, a z Chrystusem szatana do
czeluści piekielnych wtrącił. Opadając na
dno rzeki oprawcom wieniec zwycięstwa
z głowy zdjął, szepcząc "wybacz im Boże",
i łza ostatnia w oku matki i jęk ostatni
bólem przypieczętowany, a on z nieba
błogosławi i strapionym, słabym,
grzesznym, cierpiącym powtarza
"Nie daj się zwyciężyć złu,ale zło
dobrem zwyciężaj"-bł.ks.Jerzy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz